Burza wokół podatku u źródła – ministerstwo kolejny raz odracza zmiany

Każda ustawa ma to do siebie, że wymaga nieustannego monitorowania oraz aktualizowania, dostosowując się do panującej sytuacji prawnej i gospodarczej danego państwa. Nie inaczej wygląda podatek u źródła, od którego istnieją wyłączenia – wokół których było w ostatnim czasie dosyć głośno. Całe zamieszanie powstało w wyniku odrodzenia nowych zasad, w jakich pobrane będzie zobowiązanie podatkowe. Na czym polegać będą zmiany, kiedy wejdą one w życie oraz co jest przyczyną ich odraczania?

Pod koniec 2018 roku Ministerstwo Finansów uchwaliło zmiany w zakresie WHT (withholding tax – podatek u źródła), które miało znaleźć swoje zastosowanie niespełna miesiąc po uchwaleniu – 1 stycznia 2019 roku. Tak krótki vacatio legis wywołał wśród podatników ogromne zamieszanie i niemilknącą falę krytyki, wobec czego podjęto działania. Przedłużono okres wejścia przepisów w życie do 1 lipca 2019 roku, czym udało się załagodzić nastroje społeczne.

Na czym miała polegać nowelizacja ustawy? Najważniejszy jej zapis przewiduje nowy obowiązek, którym jest pobór podatku przez płatnika w sytuacji przekroczenia kwoty 2 milionów PLN. Dotyczy to sytuacji, gdy transakcje obarczone są podatkiem u źródła, a płatności dokonywane są na rzecz jednego podatnika. Niepobranie podatku lub pobranie obniżonej wartości wymagać będzie stosownego oświadczenia przez płatnika bądź uzyskania opinii o zastosowaniu zwolnienia. Pamiętać należy o tym, że każda decyzja w zakresie obniżenia kwoty opodatkowania musi znaleźć swoje umocowanie prawne. Jeśli tak się nie stanie, narażamy się na sankcje ze strony organów administracji podatkowej i zwiększamy ryzyko podwójnego opodatkowania.

Na dwa dni przed wejściem w życie tych zmian, Ministerstwo Finansów zauważyło pewną niespójność. Nowa ustawa bowiem odnosiła się wyłącznie do podatników PIT, niejako zapominając o osobach rozliczających się poprzez CIT. Aby zapobiec niejasnemu statusowi prawnemu tych osób, Ministerstwo ponownie odroczyło zastosowanie przepisów wobec CIT-owców do 31 grudnia 2019 roku. Osoby rozliczające się PIT-em muszą pamiętać, że zmiany weszły w życie już od końca lipca, więc wydłużenie terminu nie znajduje wobec nich zastosowania. Jak zareagowali na tę decyzję płatnicy CIT-u – nietrudno się domyślić. Ponownie powstały wątpliwości, które do tej pory nie zostały rozwiązane oraz przeświadczenie, że nowe rozporządzenie jest niedopracowane i zawiera szereg niespójności.